Kurs na mediowy napis drewniany

Hej!

Walentynki przed nami, więc zmediowałam drewniany napis LOVE.

I jeszcze przygotowałam dla Was kurs na taką miłosną dekorację.

Na początek przygotowuję potrzebne materiały:

Napis zakupiony w Dino, media, stemple, kwiaty, sizal i kulki oraz proszek 3d.

Na początek pokrywam napis dwukrotnie białym gessem.

Celowo nie rozsmarowuję go bardzo dokładnie i robię delikatną teksturę.

Szykuję sobie farby i kawałek gąbki do zmywania naczyń.

Farbki są metaliczne i trzeba je dokładnie wymieszać.

Użyłam produktów 13 arts: red bronze, bronze i old gold.

Farbkę nakładam tylko w niektórych miejscach, delikatnie dociskając gąbkę.

Każdy kolor nakładam osobnym kawałkiem gąbki.

Pociapałam napis ze wszystkich stron i pokrywam go jeszcze jedną warstwą białego gesso.

Na tym etapie wspomogłam się nagrzewnicą.

Kiedy napis jest całkiem suchy, zaczynam stemplowanie.

Nie używam bloczka, ponieważ chcę, żeby stemple odbiły się bardziej i mniej.

Po prostu nieregularnie. I w zasadzie stempluję na chybił trafił.

Użyłam swoich ulubionych stempli Studio Light: tło 1, tło 2

oraz mojego najnowszego nabytku od Agaterii

zakupionego na ostatnim DWC.

Postanowiłam wzmocnić trochę kolor i brzegi przejeżdżam złotą farbą -

tą, której użyłam wcześniej.

Zauważyliście pewnie, że napis w jednym miejscu jest wybrakowany.

W ogóle się tym nie przejmuję i tam gdzie dodam kwiaty,

naklejam na gel medium sizal.

Na sizal przyklejam kwiaty.

Wokół kompozycji kwiatowej, na sizalu,

wykałaczką nakładam gem medium.

A na klej układam kulki 3d troszkę mieszając je z medium klejącym.

Następnie posypuję je proszkiem 3d.

Zsypuję to, co się nie przykleiło.

Przez minimum godzinę czekam aż klej zwiąże.

I zaczynam pracę z mgiełkami.

Można też użyć farb, ale trzeba je trochę rozwodnić.

Jako pierwszej używam mgiełki pearl brown ligt.

Bardzo miękki i niewielki pędzelek moczę w mgiełce

i delikatnie przykładam do kulek i proszku.

One same "wciągają" mgiełkę.

Następnie dodaję trochę mgiełki perłowej old gold.

A na koniec trochę czarnej mgiełki.

Przed dodaniem kolejnego koloru podsuszam wszystko nagrzewnicą.

Suszę wszystko (zdarza się, że czekam do następnego dnia)

i całość rozbielam gessem. Robię do delikatnie suchym pedzlem.

Ale i tak zawsze jakieś kulki odpadną, więc się nie przejmujcie.

Na koniec używając dużej wykałaczki robię chlapania czarnym splashem.

W innych projektach używałam białego.

I napis jeszcze w całej okazałości obfotografowany dnia następnego.

I kilka szczegółów.

Napis posyłam na wyzwania:

Wyzwanie #97 Crafty Molly
LOVE IS IN THE AIR
Oddychaj miłością

Konkurs lutowy Świrów Rękodzieła
Praca romantyczna

DIY Linkowe Party w lutym

Mam nadzieję, że kurs się komuś przyda :)

Ania