niedziela, 20 października 2024

Kurs na kwiaty do jesiennych kompozycji

Witajcie!

Dziś chciałam Was zaprosić na kurs na kwiaty do jesiennych kompozycji,
który przygotowałam specjalnie dla DIY, zapraszam więc na ich blog.


Na początek przygotowuję sobie potrzebne materiały,
przede wszystkim wykrojniki kwiatów, papier akwarelowy i tusze.

Wycinam po trzy scarapki  z każdej wielkości wykrojnika i powstaną trzy kwiatki
– od najmniejszego do największego. Używam papieru akwarelowego.

Scrapki tej samej wielkości tuszuję różnymi odcieniami, od jasnożółtego po pomarańczowy.

Do każdego kwiatka dodaję gdzieniegdzie muśnięcia ciemniejszym tuszem,
a do najciemniejszego dodaję brązu, po to by były trochę cieniowane, a nie całkiem jednolite.
Robię to po obu stronach.

Płatki spryskuję delikatnie wodą, by tusz się rozpuścił i zgniatam/zwijam w palcach,
następnie suszę nagrzewnicą, choć można po prostu poczekać aż wyschną.

Po wysuszeniu każdy płatek przejeżdżam małą kulką od wewnętrznej strony.


Następnie odwracam i wgniatam środek większą kulką, oczywiście robię to
na macie do wygniatania, ale można też użyć gąbki kuchennej.


No i sklejam kwiatki klejem magic, od spodu daję najjaśniejszy, następnie o ton ciemniejszy,
a na wierzch daję najciemniejszy. I jeszcze je trochę formuję.


I zabieram się za zrobienie środków. Z papieru akwarelowego wycinam paski o szerokości 1 cm.
Najdłuższy ma 30 cm, średni 26, a najkrótszy do najmniejszego kwiatka – 24 cm.
Paski tuszuję na brązowo dwoma odcieniami tuszu z obu stron.


Następnie (niezbyt dokładnie, bez jakiegoś mierzenia, ten małe paseczki,
ale tak, by nie przeciąć papieru do końca.


Każdy pasek zwijam na igle do quillingu i sklejam.
Można też zwinąć w palcach, albo na wykałaczce.


Sklejone środki „rozczapierzam” palcami.


I na koniec wklejam je na środek kwiatów.

Kwiaty na kompozycji można oczywiście "podrasować" chlapaniami, rozbieleniem,
czy dodatkami w formie mikrokulek, kropel rosy itp.
Mam nadzieję, że skorzystacie z mojego kursu, a jeśli tak, to pochwalcie się efektami.

Pozdrawiam serdecznie, Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz